maj 04 2009

Przyjaciele


Komentarze: 0



Przyjaciele


Nie masz teraz prawdziwej
Przyjaźni na świecie
Ostatni jest przykład
W warszawskim powiecie

Żyli dwa kumotry
Leszek no i Mieszek
Wielcy przyjaciele
Jakich bywało niewielu

W stoczni jedną kromkę
Dzielili na dwoje
Żaden z nich nie mówił
To moje to twoje

Aż po szczeblach drabiny
Próbują się wspinać
Lechu już wyszedł wysoko
Mieszek nie umie się trzymać

Leszek jak tygrys
Po szczeblach się drapie
Mieszek tej sztuki nie umie
Próżno za szczeble się łapie

Na próżno Mieszek
Szuka kuma Leszka
Dość wysoko wyszedł
Najlepszy koleżka

Na próżno Mieszek
Woła w leśnym szumie
Próżno lamentuje
Ratuj Leszku kumie

Cóż Mieszkowi zostało
Tylko zamknąć oczy
Aż tu nędza kroczy
I zerka mu w oczy

Weszła na Mieszka
Który jak trup leży
Obejrzała Mieszka
I oczom nie wierzy

Że biednemu Mieszkowi
Duch ciało opuścił
A Leszek przyjaciel
Do tego dopuścił

Zasyczała głośno
I odeszła w knieje
Bo jak nam wiadomo
Nędza trupa nie je

Zginęła w ciemności
Lecz niedługo wyjdzie
Jak słońce na niebie
Do Leszka wnet przyjdzie

Nędza jest powolna
Jak cygańskie wozy
Da Leszkowi w skórę
Jak psom doją mrozy

Mieszek chodzi pieszo
Leszek Mercem jedzie
Solidarność ludzką
Poznajemy w biedzie.

1995r.

jurand   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz