Śmierć mi darowała
Komentarze: 0
Śmierć mi darowała
Zawdzięczam Bogu
Szczęście miałem
Trzy razy w życiu
Śmierć widziałem.
Ja ją widziałem jak na jawie
I do dziś wierzę, że nie śniłem
Leżąc bez ruchu, znaku życia
Kiedy przytomność utraciłem.
Samochód i motocykl
I zrzucił rączy koń
Uśmiechem chłodnym powitała
Podając zimną dłoń.
Była to pani bardzo smukła
I przy tym żółto- blada.
Strach zmroził ciało moje
Gdy ostrze na szyję mi przykłada.
Oczy jej krwawe doły
A pierś koścista, twarda
Skrzypiące kości tren ozdabia
A twarz złowroga ,harda.
O litość ją prosiłem
Tak jak umiałem sam
Daruj mipani życie
Bo małe dzieci mam.
Nie chciałbym nigdy spotkać
Tej pani jeszcze raz
Jestem potrzebny dzieciom
A na śmierć przyjdzie czas.
Kiedy ją znów zobaczę
Jaki mi dała czas
Kto nie ma w życiu szczęścia
Bierze go pierwszy raz
Dodaj komentarz