Komentarze (0)
Panno Święta
która jasnej
Bronisz Częstochowy
Z wiernym polskim ludem
Tyś swoją Ojczyznę
Wolności obdarzyła cudem
Lecz ta pseudo wolność
Wychodzi bokami
Bo pól Polski kona
Pod tymi rządami
Obetną wypłatę
Ograbią cię z renty
Dla nas prostych ludzi
Jest to czas przeklęty
Żyjemy w stresach
O jutro się bojąc
Tak jak suche drzewo
Umieramy stojąc
Byłbym bardzo wdzięczny
By się ktoś poświęcił
Aby Balcerowi
Jaja w śrubstak wkręcił
Za głód naszych dzieci
Pod mostami spanie
Wszystkich temu winnych
Weź do nieba Panie
Nie pozwól im Panie
Własne dobra mnożyć
Dla nich trzeba bramę
Do piekła otworzyć
Zapłacz żon i matek
Za oszustwa wielkie
W piekle was czekają
Męki bardzo wielkie
Na taki porządek
Bierze mnie cholera
Jeden się obżera
A drugi umiera