Archiwum 05 maja 2009


maj 05 2009 o mnie
Komentarze (0)

Stanisław Stojewski - Jurand

Pochodzący z kresów południowej miechowszczyzny

Urodził się 6 grudnia 1947 roku w Minodze
Żona Stanisława

Córki: Beata zamężna za Waldemarem Jurkowskim,
Małgorzata zamężna za Januszem Wyjadłowskim
Dzieci Małgorzaty: Justyna, Piotr, Paweł, Hubert, Wojciech
Joanna zamężna za Jarosławem Rudzińskim
Dzieci Joanny: Klaudia, Gabriela, Krzysztof
Agnieszka zamężna za Edwardem Lewandowskim
Dzieci Agnieszki: Katarzyna,Kamila
Syn: Karol - żona Marzena Bożena z domu Wiszniewska
Dziecko : Oliwia

15 marca 2007 r zmarł Jurand z Minogi, który pozostawił sporo wierszy i stopniowo będę je umieszczał,jeżeli rodzina wyrazi zgodę-przyjaciel lesada

 

jurand   
maj 05 2009 Żyj za 300 złotych.
Komentarze (0)

Żyj za 300 złotych.

Zasypiam zmęczony
kiedy noc nastanie,
boję się poranka
kiedy słońce wstanie.

Jak dawniej nad Wisłą,
Może się cud stanie.
Za głód naszych dzieci,
Odpowiecie dranie.

Dziś ręce wznosimy
O pomoc, do nieba.
Kupisz dzieciom buty ,
Nie będziesz jadł chleba

Na gwiazdkę prezenty
Dzieci dostawały.
A teraz biedakom
Trampki pozostały.

Grosz mają ministry
I mają posłowie.
Jak za 300 złotych wyżyć
Niech prezydent powie

jurand   
maj 05 2009 Moje korzenie
Komentarze (0)

Moje korzenie

Tyś moją kołyską,
Tyś jest moja macierz,
Tyś jest dla mnie droga
Jak codzienny pacierz.

Przeżyłem w Minodze,
Dobre i złe chwile,
Dokąd zdrowy będę,
Wytrzymam nie tyle.

Wrócą dla wieśniaków,
Lepsze czasy może,
O tym wiecznie śnimy,
Daj nam tego Boże.

Pragniemy wolności,
Której daj na, Panie,
Abyśmy tak żyli,
Jak wolni Indianie.

By nas nasze władze,
Dobrze traktowały,
Zamiast nam przeszkadzać,
Warunki nam dały.

Tu się urodziłem,
Tu młodość przeżyłem,
W Minodze, mej wiosce,
Starości dożyłem.

Nigdy nie siedziałem,
Więzienia nie znałem,
Bo przykład na życie,
Z przodków swoich brałem.

Dla wsi życie dałem,
Dla Minogi pracę,
Albo coś osiągnę,
Albo wszystko stracę.

Pracuję jak osioł,
A siły już tracę,
Za swe pochodzenie,
Własną siłą płacę.

Rolnik jest dla rządu,
Jak dziecko macochy,
Ale w drogiej Polsce,
Spoczną moje prochy.

Mojej wsi dam wszystko,
Ja Boże stworzenie,
Bo w mojej Minodze,
Są moje korzenie.

Życie, pracę, oddam,
Ja, Minogo tobie,
A zostawię tylko,
Pamiątki po sobie.

jurand   
maj 05 2009 Mały świat Juranda
Komentarze (0)

Mały świat Juranda

Na dnie doliny
Krakowskiej ziemi
Mieszkam tam z żoną
I dziećmi swymi.

A każdy człowiek
Co dom mój przyjdzie,
Nigdy ode mnie
Głodny nie wyjdzie.

Drzwi mego domu
Stoją otworem
O każdej porze;
Rano, wieczorem.

Jestem kowalem,
A chodzi o to,
Że stal przekuwam
W prawdziwe złoto.

Płatnerz i kowal
To me zawody,
Prowadzę warsztat
W czas złej pogody.

Odkuwam miecze
Dawnych rycerzy,
Kto mnie odwiedzi,
Ten w to uwierzy.

Piękna pogoda
Goni mnie w pole;
Jak dziad i ojciec
Uprawiam rolę.

Złomowej stali
Jest pełno wszędzie,
Biorąc ją w ręce
Wiem co z niej będzie.

Tworzę z niej miecze,
Szable kozackie,
Czekany, szpady,
Noże pirackie.

To tajemnica
Zawodu mego,
Abym mógł stworzyć
Piękno z niczego.

I będę tworzyć
Przez wiele lat,
By moje prace
Podziwiał świat.

Zaś wieczorami
Myśli swe piszę,
Gdy wszyscy zasną,
Mam wtedy ciszę.

Me strofy mówią
O życia trudach,
O nieprawościach
I ziemskich brudach.

Niektóre wiersze
Humorem zacznę,
Kładę na papier
Jak na świat patrzę.

Konie, szermierkę,
Krzepę też miałem,
Tak też Jurandem
W końcu zostałem,

A prawe oko
Zabrał mi Bóg,
Me życie pełne
Ciernistych dróg,

Bo w ciężkich czasach
Przyszło mi żyć,
O lepszym życiu
Możemy śnić.

1982r.

jurand   
maj 05 2009 Zegar czasu
Komentarze (0)

Zegar czasu

Zegar odmierza wolno czas,
Powoli życie gaśnie w nas,
Wahadła każdy wolny ruch
Przybliża koniec niby duch.

Kontroluj życie póki czas,
Życie minęło jak ten brzask,
Nie znasz godziny ani dnia,
Świeca istnienia kończy blask.

Bo każdy krok twój
W szachach ruchem,
Uważaj, patrz pod nogi
Tak, jak kobieta z brzuchem.

Jesteś kowalem losu,
Lecz życie figle płata,
Jedni odchodzą młodo,
A drudzy żyją lata.

Gdy żyjesz w nędzy,
To sprzyja ci zdrowie,
A kiedy masz wszystko,
„Chodź ze mną”, śmierć powie.

Na całe ludzkie życie
Ja dobrą radę dam,
Że każdy swoje brudy
Powinien wyprać sam.

jurand