Najnowsze wpisy, strona 16


maj 05 2009 Mały świat Juranda
Komentarze (0)

Mały świat Juranda

Na dnie doliny
Krakowskiej ziemi
Mieszkam tam z żoną
I dziećmi swymi.

A każdy człowiek
Co dom mój przyjdzie,
Nigdy ode mnie
Głodny nie wyjdzie.

Drzwi mego domu
Stoją otworem
O każdej porze;
Rano, wieczorem.

Jestem kowalem,
A chodzi o to,
Że stal przekuwam
W prawdziwe złoto.

Płatnerz i kowal
To me zawody,
Prowadzę warsztat
W czas złej pogody.

Odkuwam miecze
Dawnych rycerzy,
Kto mnie odwiedzi,
Ten w to uwierzy.

Piękna pogoda
Goni mnie w pole;
Jak dziad i ojciec
Uprawiam rolę.

Złomowej stali
Jest pełno wszędzie,
Biorąc ją w ręce
Wiem co z niej będzie.

Tworzę z niej miecze,
Szable kozackie,
Czekany, szpady,
Noże pirackie.

To tajemnica
Zawodu mego,
Abym mógł stworzyć
Piękno z niczego.

I będę tworzyć
Przez wiele lat,
By moje prace
Podziwiał świat.

Zaś wieczorami
Myśli swe piszę,
Gdy wszyscy zasną,
Mam wtedy ciszę.

Me strofy mówią
O życia trudach,
O nieprawościach
I ziemskich brudach.

Niektóre wiersze
Humorem zacznę,
Kładę na papier
Jak na świat patrzę.

Konie, szermierkę,
Krzepę też miałem,
Tak też Jurandem
W końcu zostałem,

A prawe oko
Zabrał mi Bóg,
Me życie pełne
Ciernistych dróg,

Bo w ciężkich czasach
Przyszło mi żyć,
O lepszym życiu
Możemy śnić.

1982r.

jurand   
maj 05 2009 Zegar czasu
Komentarze (0)

Zegar czasu

Zegar odmierza wolno czas,
Powoli życie gaśnie w nas,
Wahadła każdy wolny ruch
Przybliża koniec niby duch.

Kontroluj życie póki czas,
Życie minęło jak ten brzask,
Nie znasz godziny ani dnia,
Świeca istnienia kończy blask.

Bo każdy krok twój
W szachach ruchem,
Uważaj, patrz pod nogi
Tak, jak kobieta z brzuchem.

Jesteś kowalem losu,
Lecz życie figle płata,
Jedni odchodzą młodo,
A drudzy żyją lata.

Gdy żyjesz w nędzy,
To sprzyja ci zdrowie,
A kiedy masz wszystko,
„Chodź ze mną”, śmierć powie.

Na całe ludzkie życie
Ja dobrą radę dam,
Że każdy swoje brudy
Powinien wyprać sam.

jurand   
maj 05 2009 Moja walka
Komentarze (0)

Moja walka

Ja walczę tylko piórem
Walczę z nieprawidłościami
Dlaczego narody świata
Są nękane wojnami.

To bardzo trudna walka
Aby zmienić świat
Aby świat rajem został
Upłynie wiele lat.

Choć się me życie skończy,
Zostanie po mnie ślad,
Może mym dzieciom się uda,
Zobaczyć lepszy świat.

Poznałem wielu ludzi
Głupich ,uczonych i złych,
A na przyjaciół swoich ,
Wybrałem paru z nich.

Jestem spod znaku Strzelca,
I zdrowie dał mi Pan,
Za to by świat był lepszy,
Wszystko od siebie dam.

Korzystam z każdej chwili,
By czasu nie utracić,
Bo za zmarnowane chwile,
Musimy drogo płacić.

I przerwa w pracy musi być,
Więc kielich wina nalej,
A czasem dla relaksu,
Zabaw się i poszalej.

Człowiek ma wolną wolę,
Jest prawda, jak blask słońca,
Możesz żyć jak uważasz,
Lecz zawsze czekaj końca .

jurand   
maj 05 2009 Rok
Komentarze (0)


Rok

Ożyła wiosna
Znikła biel
Zakwitły zioła
Brzęczy trzmiel.

Noce są krótsze
Dłuższe dnie
Wiosna nadchodzi
Jak we śnie.

Śpiącego wcześnie
Ptak obudzi
I nowe życie
Tchnie wśród ludzi.

Oczyścisz z zimy
Gospodarstwo swe
Człowiek do pracy
Aż się rwie.

Gdy wiosna w lato
Zmieni się
W gorącym słońcu
Grzejesz się.

Korzystaj z lata
Mając czas
Wsiadaj w samochód
No i gaz.

A kto ma ziemię
Niech pracuje
Letniego słońca
Nie zmarnuje.

Bo letnie słońce
Da nam chleba
Rolnik go zbiera
Z łaski nieba.

Zielone lato
Żółknie już
Kończą się na wsi
Zbiory zbóż.

Bo ziemia matka
Dała płody
Rolnik zapełni
Swe zagrody.

By mógł wyżywić
Cały kraj
Ty matko ziemio
Jeść nam daj.

Ogrody piękne
Piękny las
To się już kończy
Zbiorów czas.

W gałęziach nagich
Huczy wiatr
To idzie zima
Gdzieś od Tatr.

Jak niedźwiedź w gawrze
Ziemia zaśnie
Mróz wymaluje kwiaty
Jak kolorowe baśnie.

I śnieg przykryje
Miasta i wsie
Słońce zatoczy mały łuk
I krótsze będą dnie.

Dzieci się nasze cieszą
Bo pada śnieg na świecie
Mikołaj dobry przyjdzie
A w szopie leży dziecię.

Które odrodzi
Życie w nas
I da zapomnieć
Przeszły czas.

jurand   
maj 05 2009 Rozprawa o człowieku
Komentarze (0)

Rozprawa o człowieku

Pomyśl czym jesteś człowieku
Ty jesteś marną istotą
Nie myśl żeś równy Bogu
Jeśli tak myślisz, jesteś idiotą.

Gdybyś mógł fruwać jak gołąb
Ale ci skrzydeł Bóg nie dał
A życie było coś warte
Abyś się śmierci nie bał.

Że wstaniesz po swojej śmierci
Możesz to mówić osłowi
Bo jeśli by to była prawda
Równy byś był Chrystusowi.

Ja wierzę w jasne sprawy
Choć wiary mnie nauczono
Jak ciało twe może powstać
Gdy go do dołu wrzucono.

Więc powiedz człowieku mądry
Że jesteś robakiem marnym
Klęskom nie możesz zaradzić
I jesteś bardzo niezdarnym.

Ty , los swój masz zapisany
Pod jaką gwiazdą się rodzisz
Trudności życia się zaczną
Gdy w bólu z łona wychodzisz.

jurand