Najnowsze wpisy, strona 18


maj 05 2009 Do serca przytul psa
Komentarze (0)

Do serca przytul psa

Dobry pan gospodarz
nawet psa nie kopnie,
a u niejednego
zwierzak ma okropnie.

Bo u pana drania
piesek nie ma budy,
wyje za wolnością
kościsty i chudy.

Krówki biorą bicie
koń ma sierść do przodu,
bo ma żłóbek pusty
przewraca się z głodu.

Gospodarz jest tłusty
bo żre co godzina,
on jest upasiony
głoduje zwierzyna.

Panie gospodarzu
zdejmij klapy z powiek,
zwierzę też żyjące
cierpi tak jak człowiek.

Więc podaj pieskowi
nawet zwykłą chlapę,
on ci się odwdzięczy
i poda ci łapę

jurand   
maj 05 2009 Czwarte przykazanie
Komentarze (0)

Czwarte przykazanie

Będąc jeszcze dzieckiem
Byłem często lany
Za złe miałem ojcu
Że byłem łajany.

Nie słuchałem ojca
Nie słuchałem matki
I dziś będąc dziadkiem
Mam tylko wydatki.

Dzisiaj zrozumiałem
Słowa ojca mego
On chciał ze mnie zrobić
Człowieka prawego.

Teraz już za późno
Za błędy żałować
Więc trzeba za życia
Rodziców szanować.

Będąc młody ,silny
Możesz pić ,tańcować
Lecz trzeba za życia
Rodziców szanować.

Starość cię pochyli
I da przygnębienie
Dla starych rodziców
Miej wyrozumienie.

Jeśli byłeś draniem,
A rodziców w grobie,
Masz to jak w banku,
Dzieci spłacą tobie.

1991

jurand   
maj 05 2009 Śmierć mi darowała
Komentarze (0)

Śmierć mi darowała

Zawdzięczam Bogu
Szczęście miałem
Trzy razy w życiu
Śmierć widziałem.

Ja ją widziałem jak na jawie
I do dziś wierzę, że nie śniłem
Leżąc bez ruchu, znaku życia
Kiedy przytomność utraciłem.

Samochód i motocykl
I zrzucił rączy koń
Uśmiechem chłodnym powitała
Podając zimną dłoń.

Była to pani bardzo smukła
I przy tym żółto- blada.
Strach zmroził ciało moje
Gdy ostrze na szyję mi przykłada.

Oczy jej krwawe doły
A pierś koścista, twarda
Skrzypiące kości tren ozdabia
A twarz złowroga ,harda.

O litość ją prosiłem
Tak jak umiałem sam
Daruj mipani życie
Bo małe dzieci mam.

Nie chciałbym nigdy spotkać
Tej pani jeszcze raz
Jestem potrzebny dzieciom
A na śmierć przyjdzie czas.

Kiedy ją znów zobaczę
Jaki mi dała czas
Kto nie ma w życiu szczęścia
Bierze go pierwszy raz

jurand   
maj 05 2009 Hymn o miłości
Komentarze (0)

Hymn o miłości

A kiedy Ci przyjdzie
Na miłość ochota
Traktuj ją jak świętość
Bo to boska cnota.

Najpiękniejsza cnota
Jest darem młodości
Nie każdemu dane
By zaznał miłości.

Do wielkiej miłości
Nie trzeba urody
Ona zburzy mury
I roztopi lody.

Co jest wart ten człowiek
Co w miłość nie wierzy
Ona daje życie
Ona śmierć wymierzy.

Nie pożądaj żony
Która nie jest Twoja
Parys tak uczynił
No i padła Troja.

Może być zdradziecka
Tak jak plan Odysa
Miłość do Heleny
Zgubiła Parysa.

Może być tak czysta
Jako biała lilja
A przykładem tego
Romeo i Julia.

Niejeden z Werony
Kochankom zazdrości
Chociaż śmierć ponieśli
W uścisku miłości.

Lecz na całe życie
Człowiek załamany
Kiedy cię opuszcza
Człowiek ukochany.

Weźmy przykład z wilka
Gdy zginie wilczyca
Żałośnie po nocach
Wyje do księżyca.

A miłość gorąca
Gorętsza od słońca
Kiedy już pokochasz
To kochaj do końca.

Bo życie masz jedno
Więc korzystaj z niego
Niech ci go upiększa
Miłość do drugiego.

jurand   
maj 05 2009 Mój Ojciec
Komentarze (0)

Mój Ojciec

Mroźny ,śnieżny luty
Było to przed laty
Ojciec mnie opuścił
I odszedł w zaświaty.

Piętnaście lat miałem
Prawie jeszcze dziecko
Śmierć nas odwiedziła
Wzięła go zdradziecko.

Przeżyłem szok wielki
Przez śmierć Ojca mego
Byłem przy nim kiedy
Oddal ducha swego.

Życie miał złamane
I niepowodzenia
A miał jeszcze wżyciu
Tyle do zrobienia.

Ojciec się załamał
A tego przyczyna
Że pochował Józka
Najlepszego syna.

Ojca widząc we śnie
Nieszczęście mi zsyła
Skąd po śmierci w Ojcu
Pozaziemska Siła.

Skąd z zaświatów może
Ta siła przeniknąć
Lecz nieszczęścia nigdy
Nie da się uniknąć.

Tęsknię ja za Ojcem
Za jego osobą
Jeśli to jest prawda
To się spotkam z Tobą.

jurand