Archiwum maj 2009, strona 16


maj 04 2009 Raj utracony
Komentarze (0)


Raj utracony


Złote czasy już minęły
Mamy cośmy chcieli
Nasze bale i uciechy
Wszystko diabli wzięli

Wszystko przeszło jak pogoda
Masz dobrobyt i szmal
Nie żałuję ja niczego
Lecz jednego mi żal

Ograbionej ojczyzny
Która płacze jak dziecko
Serce pęka w mej piersi
Bo okradli ojczyznę zdradziecko

To co z Polską zrobili panowie
Historia wam nie wybaczy
I pomyślcie panowie też o tym
Że na wasze postępki Bóg patrzy

Odpowiecie za nędzę i kłamstwa
Których już więcej nie chcemy
Jak śnieg wiosną topnieje od słońca
Tak majątek nasz wspólny kradniemy

Osobiście bym szafot wyostrzył
Jak w Paryżu, niech głowy spadają
Tym co Polskę do nędzy przywiedli
Po kawałku jak szynkę sprzedają

Kto wam takie dał prawo panowie
Tak jak własność nikczemnie bierzecie
Choć Ojczyzna ma głowę podnosi
Czemu wy ją za życia grzebiecie

Teraz czekam cierpliwie na koniec
Aż zabierze mnie Pan uwielbiony
Może w niebie u Niego znajdę
Ten co miałem, Raj utracony.

1995r.

jurand   
maj 04 2009 Przyjaciele
Komentarze (0)



Przyjaciele


Nie masz teraz prawdziwej
Przyjaźni na świecie
Ostatni jest przykład
W warszawskim powiecie

Żyli dwa kumotry
Leszek no i Mieszek
Wielcy przyjaciele
Jakich bywało niewielu

W stoczni jedną kromkę
Dzielili na dwoje
Żaden z nich nie mówił
To moje to twoje

Aż po szczeblach drabiny
Próbują się wspinać
Lechu już wyszedł wysoko
Mieszek nie umie się trzymać

Leszek jak tygrys
Po szczeblach się drapie
Mieszek tej sztuki nie umie
Próżno za szczeble się łapie

Na próżno Mieszek
Szuka kuma Leszka
Dość wysoko wyszedł
Najlepszy koleżka

Na próżno Mieszek
Woła w leśnym szumie
Próżno lamentuje
Ratuj Leszku kumie

Cóż Mieszkowi zostało
Tylko zamknąć oczy
Aż tu nędza kroczy
I zerka mu w oczy

Weszła na Mieszka
Który jak trup leży
Obejrzała Mieszka
I oczom nie wierzy

Że biednemu Mieszkowi
Duch ciało opuścił
A Leszek przyjaciel
Do tego dopuścił

Zasyczała głośno
I odeszła w knieje
Bo jak nam wiadomo
Nędza trupa nie je

Zginęła w ciemności
Lecz niedługo wyjdzie
Jak słońce na niebie
Do Leszka wnet przyjdzie

Nędza jest powolna
Jak cygańskie wozy
Da Leszkowi w skórę
Jak psom doją mrozy

Mieszek chodzi pieszo
Leszek Mercem jedzie
Solidarność ludzką
Poznajemy w biedzie.

1995r.

jurand   
maj 04 2009 Godność
Komentarze (0)

Godność

Ciężkie i trudne życie
Los mi nieszczęsny dał
Ja widzę tylko robotę
To chyba Bóg tak chciał

Nie wiem za jakie grzechy
Muszę się w życiu męczyć
Dziś nikt mi nie chce pomóc
I nikt mnie nie chce wyręczyć

Niestety, muszę zapewnić
Dzieciom swym godne życie
Wy zamiast w rządzie myśleć
Na swych fotelach śpicie

Syn mówi: jestem głodny
Wy o głupotach radzicie
Grzejecie dupy na Wiejskiej
I dalej nic nie robicie

Zazwyczaj nagrobki piszą
„Pokój ich duszy”, cóż znaczy
Ja każę sobie napisać
„Jurand umarł od pracy”

Lecz zanim oczy zamknę
Niejedną jeszcze rzecz zrobię
Kiedy śmierć przyjdzie po mnie
Pójdę gdy się odrobię

A gdy już prochem będziesz
Przygód ci w życiu starczy
Żyjąc uczciwie jak Chrystus
Trzydzieści lat wystarczy

Bo kiedy żyjesz godnie
A później idziesz w ziemię
Dla żywych pozostawiasz
Cześć, honor i wspomnienie.

1995r.

jurand   
maj 03 2009 klony
Komentarze (0)

<a title='Big Cyc - Atakują klony - Big Cyc - Atakują klony' href='http://www.animacje.krzysiek.biz/?f_4686'>
<img border='1' src='http://www.animacje.krzysiek.biz/zdjecia/big_cyc_atakuj_klony.jpg' width='160' height='120'></a>

jurand   
maj 03 2009 Nie bądź głupi
Komentarze (0)

Nie bądź głupi


Kiedy babę pod spódnicą
Zacznie swędzieć dupa
Chcąc otrzymać szybko rozwód
Jedzie do biskupa

Chłop gdy żonę już pozbawi
Wdzięku i wyglądu
Wtedy szuka dziury w dupie
I jedzie do sądu

Sąd wysoki i adwokat
Życie mu ułatwią
Za pieniądze rzecz to jasna
Wszystko mu załatwią

Ksiądz nie głupi , się nie żeni
I dobrze mu leci
Po cholerę ma mieć żonę
Aby robić dzieci

Po co księdzu wierna żona
By ją mieć na stałe
On ma kobiet tak jak arab
Ma gdzie włożyć pałę

Na cholerę jakie śluby
Po co te wesela
Przecież już przed ślubem
Każdy gola strzela.

1994r.

jurand